Dolina rzeki Nidy czyli szczupakowy i sumowy raj
Napisane 04.01.2022 przez Aleksander
Tagi: dolina-rzeki-niody, szczupak, sum, połowy, rzeka, płatne-łowiska, wędkarstwo, podróże, wycieczki, żyłki, ryby, przynęty-wędkarskie,
Połowy szczupaka i suma w dolinie rzeki Nidy, zorganizowane wyjazdy na połowy!
Dolina Nida to miejsce musi znać każdy sympatyk wędkarstwa. Kultowa rzeka, na której łowione są jedne z największych ryb słodkowodnych w Polsce, to właśnie tutaj padły rekordy największego szczupaka – 24 kilogramy i sandacza 15 kilogramów. Ta niepozorna rzeka kryje w sobie ogromne okazy, które czekają na śmiałków poza okresami ochronnymi. Szczególnie interesujący jest program zarybiania od wielu lat Nidy sumem – efekty są naprawdę widoczne w postaci pięknych okazów suma oraz czasami tłumów polujących wędkarzy, a nawet kłusowników. Rzeka położona jest w dolinie i jest lewym dopływem górnej Wisły, jej długość to około 150 kilometrów a szerokość koryta w najwęższym punkcie ma około 7 metrów zaś w najszerszym około 80 metrów w większości biegu szerokość rzeki jest przeciętna – niepozorna Nida jest doskonałym łowiskiem. Ciekawostką jest że woda Nidy jest ciemna a nawet można powiedzieć, że czarna ale jednocześnie przejrzysta jest to wynikiem charakterystycznego czarnego osadu który osiada na dnie rzeki. Rzeka bardzo ładnie meandruje co tworzy przepiękne miejscówki łowieckie, duże i częściowo zarośnięte zakola rzeki stanowią idealne środowisko dla suma i szczupaka, każdy kto lubi spinning będzie będzie miał tu ogromne pole do popisu. Zastanawiacie się pewnie jakiej przynęty używać na spining, my stosowaliśmy już prawie wszystko, woblery, gumki, blaszki, obrotówki – osobiście polecamy klasyczne blachy i obrotówki wielokrotnie wyciągaliśmy na nie szczupaki, woblery i gumki jakoś przy naszych połowach się nie sprawdzały. Jednak naszą ulubioną przynętą jest klasyczny żywczyk – jest to nieco mniej "biegający" styl łowienia, można w jednym miejscu postawić żywca i czekać na szczupaka lub nawet sandacza, bo właśnie te drugie udawało się nam łapać na Nidzie tylko na żywca. Osobiście nigdy nie złapaliśmy na Nidzie suma i to jest dla nas największa ironia losu, tym bardziej że kielecki PZW od wielu lat prowadzi zarybianie tym okazem Nidy. Jeżeli jeździcie na Nidę lub znacie podobne miejsca łowieckie liczymy na informacje od was, chętnie polecimy na blogu miejsca dla wędkarzy.O mnie
Aleksander
Turystyka to moje hobby i praca zawodowa, od 7 lat prowadzę bazy noclegowe nad morzem i w górach, pośredniczę w rezerwacji miejsc oraz organizuje fakultatywne wycieczki turystyczne po całej Polsce. W wolnych chwilach wspinam się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej a wieczorami oglądam przez teleskop galaktyki i mgławice. Na blogu opisuje ciekawe atrakcje turystyczne oraz dziele się swoim doświadczeniem z zakresu szeroko pojętej turystyki.
Poprzedni artykuł: | Ile kosztuje nauka pływania na desce windsurfingowej? |
Następny artykuł: | Zalety przyczepy kempingowej na wakacjach |